Info
Ten blog rowerowy prowadzi kgrzany z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 73553.40 kilometrów w tym 3545.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.71 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
2024
2023
2022
2021
2020
2019
2018
2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
Moje rowery
Archiwum bloga
- 2024
- 2023
- 2022
- 2021
- 2020
- 2019
- 2018
- 2017
- 2016
- 2015
- 2014
- 2013
- 2012
- 2011
- 2010
- 2009
- 2008
- 2007
- 2006
- 2005
- 2004
-
2003
- Październik 1 - 0
- Lipiec 1 - 0
- Maj 1 - 0
-
2002
- Maj 2 - 0
- 2001
-
2000
- Maj 1 - 0
- 1999
- 1998
-
1997
- Lipiec 2 - 0
- 1996
- 1995
-
1994
- Lipiec 1 - 0
-
1993
- Sierpień 11 - 0
- 1992
-
1991
- Lipiec 1 - 0
-
1990
- Lipiec 1 - 0
- 1989
-
1988
- Lipiec 2 - 0
- 1987
Dane wyjazdu
- DST 61.70km
- Start 23 : 30
- Czas 02:36
- VAVG 23.73km/h
- VMAX 49.90km/h
- Temperatura 4.2°C
- Wys Max 188 m n.p.m.
- Deniwelacja 188m
- Podjazdy 555m
- Sprzęt Folta Letux
Po wysoczyźnie elbląskiej
Niedziela, 29 listopada 2015 · dodano: 30.11.2015 | Komentarze 0
Ale w drugą stronę. Czyli Elbląg- Milejewo -Rychnowy -Pogrodzie -Tolkmicko- Suchacz -Elbląg. Jechało się ciężko, szczególnie pod wiatr, ale też z wiatrem i z góry trzeba było jechać ostrożnie. Przede wszystkim boczne podmuchy wiatru. Zwłaszcza gdy się wyjeżdżało na otwartą przestrzeń. I różnego rodzaju spodziewanki na drodze. O! Na przykład takiego czegoś się można było nie spodziewać.Z Tolkmicka prosto w ryja, plus deszczyk. Wbrew pozorom najlepiej było pod górkę w Kadynach i trochę gorzej w Suchaczu (strona zawietrzna i las). Tam w końcowej fazie jest brak drzew i to wystarczyło.
Nie znam się. Czy tak statki zimują, czy tylko są przygotowane do podróży? No bo wyobraźni mi nie zabrakło i "ujrzałem " jak je wiaterek zwiewa.